mar 24 2005

Bez tytułu


Komentarze: 23

godz.11:00! wyyyyjazzd!

ja: /szczupakieem, olciaa szczupaakiem! na tyłyy!/
ktoś krzyczał;]: /zaaajęteee!/
ja: /too wyyypp......ich stamtąd!/

siadamy, na tyłach oczywiście! i zaczynaa siee;D /cipsaa? paluszkaa?/ pepsi twist, pepsi standart!

/ej co tu tak gorąco..gaszz.otwórzcie oknoo!/
/ja nie chce was martwić, ale tu jest ogrzewanie włączone/
;D [ok.15 st.na dworze, ale to nic]
/paniee kierowcoo! panie kierowcoo! kurr...człowieku wyłącz to!/

chwila ciszy..nażarte jak świnie, duuszno..przysypiamy, w porywach śpiewając przeboje boys'ów, fasolek, itp.

i za moment..

/blrrrrreeeeeeeeeeeeee/
/zwymiotowaaałaaa! fuuu! ona to ma w rękaaach! fuu.idź stąd! idźź!/

Elwira: /ona mi zwymiotowałaa pod nogiii.dooość!/

masowa ewakuacja z tyłów

 + przewspaniała akcja p.Eli pt. /ale po co wy mnie wołacie? no to co, że zwymiotowała? niech wymiotuje daleej./

godz. 13:00 Wrocłaaaaw! [nareszciee!]

do katedryy? jakiej katedryy.my do Kościoła nie chodzimy, a co dopiero do katedry.do Galeerii!

no to do Galerii.zaczynaamy,zakupy;D ooooh;D

&house /eej.kurr..weź co too?! zimowa kolekcja..? weeź weeź weeź! wychodzimyy!/ - bulwers dorelsa!
dobraa.zostałyśmy.mierze spódniczke.no max maxx jest. /ej, za duża. a nie ma XS.? nie ma./ doość.

&reserved o ile dobrze pamiętam, to atrakcją tego sklepu były czapy.tzw.dziadzie;D
Olka: /ej.kicia..ja się w tym czuje, ej serio.czuje sie w tym!/

&cropp /mierze! mierze!/

&terranovva /weź co to jest?! ej tu nic nie ma./

&big star /nooo.fajne fajne..ale nie to nie dla mnie.mi takie coś nie pasi../

&colloseum /co to kurde..? moda na wieś?;// wychodzimy../

&cała reszta. /doość! tu nic nie ma../

+nieudane poszukiwania chustko-opaski na włosy.

godz. 19:00 teatr!

oooł.teatr max! tylko był problem z numerowanymi 'siodełkami' towarzystwo przecież musi siedzieć razem, ale w pelni daliśmy rade pod tym względem;] otoczenie miałam max;]

a 'Przypadek Klary'? hmm..jeden wielki + za koncert Gramatika gratis.! Przedstawienie ogólnie, trudne, że tak powiem.dawało bardzo do myślenia..i 'ryło banie' w dwóch słowach.!

godz. hmm.straciłam rachube.. powrót! w każdym razie;D

jedni przysypiali, drugich brzuch bolaał, trzeci marudziliii, a reszta się dobrze bawiła! ogolnie to ja byłam mieszanką tego wszystkiego;D

godz. ok.23:00 w doomuu! noo..

prysznic..i mm.w kime.

reasumując!

* 'randewu' po sklepach.. przymierzanie, sprawdzanie, oglądaniee.aaaj!
* łach maxx w autobusie, ooj maxx;D
* 'Przypadek Klary' +  Gramatika!

i speszyyyl..!

+ wymacanie brzucha jackassa, eej.ten brzuch już jest mój;D

trzeba było tam być i to przeżyć!

kiciusia : :
Młody_15
29 marca 2005, 20:58
az na mojej twarzy uśmiech ;)
27 marca 2005, 23:13
ejjj! ja tez chcem:D nooo!
kicia-->pumszz
27 marca 2005, 21:07
tak, dla niego;] spodobaał mi sie gość, to sobie zrobiłam małe \'10 piętro\' w pozdro;]
puma
27 marca 2005, 19:52
ej kicia, te pozdro dla haja to są pozdro dla gostka z wrocka?:] tego tego z pps?;]
nutelka
27 marca 2005, 17:25
witam Cie ponownie kochana:) zajrzyj do mnie na bloga...:) wrocilam w nowym wcieleniu, kiedys Dafne teraz nutelka..;) hih kisssssssss:* wierze ze bylo bosko tam gdzie bylas;)
kara
25 marca 2005, 23:01
no, to wycieczka chyba zalicza sie do udanych? :> :)
puma
25 marca 2005, 22:01
wrock jest po maxie:] klasowo teeż, ale lepiej tak sobie singlem pojechać albo duetem to już koniec :] C&A spoko sklep:] nie wymieniłaś go tuuu! :*
fafiti:]
25 marca 2005, 19:40
Nie ma to jak wycieczka szkolna badz klasowa jeden pies zawsze jest świetna zabawa;D Pozdr:* PS.Jak widac wróciłam na blogi;D
iskier
25 marca 2005, 16:04
1. zakupy denne -> wlk. bieda w sklepach, a wydawało by sie, że jak Wrocław to postep cywilizacyjny idzie do przodu... a tu zonk, gorzej niż w Górze :D kupiłyśmy sobie z Baśką spódniczki w croppcie, po czym jak wróciłyśmy do domu to uznałyśmy, że są masakra...
2. przypadek klary... ajjj grammatik... ajjjj mmm
pozdro :D
25 marca 2005, 11:40
haha. Dobre hermionkoooo ;D haha ;D łach ;] pozdro kiciu$ ;D i pamietaj, ze masz mi jeszcze klase pokazac! ;D :* ;]
24 marca 2005, 23:43
Jak ja byłam tydzien we Wrocku, to podobnie jak wy łaziłam po sklepach, przeglądałam, przymierzałam, ale po 2 dniach myślałam, ze bedę rzygac na różowo, nie ten typ...:)w ogóle jakieś kosmo łachy :)
hermiona
24 marca 2005, 22:55
a co tam.. jak juz wchodze to i skomentuje :) nastepna ciekawa wersja wycieczki do wroclawia. ja sie niekiedy zastanawiam, czy w tamtym wsiorskim, brzydkim i ohydnym gimnazjum (:P) sa normalni ludzie ;]
nAtAliA
24 marca 2005, 21:27
ej nie no widziałam Kicia i Oluska te wasze siatki z zakupami:D:D ja miałam chyba tyle samo:P albo wiecej! a najlepsze ciuchy są w housie:P polecam kawe w galetii a w jakiej kawiarni to nie wiem juz;]]o autobusie nie wspominam...........a goscia to tylko zajebac:) pozdrawiam.....a spektakl spoko....rycie bani jest zajebiste!!;]]]]
OluskA
24 marca 2005, 15:10
wypad do Wrcoławia był po prostu wyjebisty.. ;D
bełty Martyny - fuuu ale coś tu walii. ;D
śpiewanie fasolek bojsów i innych mega hitów - wypas ;D
galeria - bieganina po kazdym sklepie - \'kiciaa choo tu wypsikamy sie ;]] \'ej wychodzimy z tad bo jeszce cos ztłuczemy\' ;]
\'choo winda jedziemy;]\' \'ej ej ja nie chce na parking! haha ;D\'
\'ej kur.. kierowca ukradł mi chipsy ..\' -bulwers Elwirki ;]
ogólnie to było wyjebisciee oby wiecej takich wypadów ;D pozdroo ;*
penz@
24 marca 2005, 14:18
poprostu nie można byo tego skrócić do notki...BYŁO ZAJEBIŚCIE :d heheh aż wam zazdroszczę :P

Dodaj komentarz