Bez tytułu
Komentarze: 19
Miła domowa atmosfera. Planowany wyjazd nad jeziorko..no to dmuchamy materace, pontoniki i całe te akcesoria. taa.. bananki na buziach..no wsiadamy w samochód..i jedziemyyyy..muzyka..śmiech..i chwila..? a co to..? czemu sie zatrzymujemy..? A co to..? Po co to pogotowie..? po co policja..? po co wóz strażacki i ten samochodzik do rozcinania aut przeistaczonych w zgrabną harmonijke..ej no! Co to ma znaczyć..? Przejeżdżamy boczna drogą..obkrążamy to.. i ten widok..ten straszny widok..po jakiego chuja ja musiałam to zobaczyć..? Po jakiego chuja to musiało się stać..? No kurde po co?! Nie będe Wam go opowiadała..bo nie chce../bo nie trzeba../bo to kurwa straszne było..ścisk w gardle..w takiej chwili nie odkrywa się wartości życia..ale ma się tą straszną świadomość..że ktoś już może nigdy..że już wcale..że to może być koniec..taki straszny..okropny..taki bolesny..bo to byli ludzie..czujący..łza sama płynie z oczu widząc taki wypadek..kolejno ścisk serca..odechciewa się całej tej wodnej zabawy..tego wszystkiego..tego śmiechu.. na chwile chce się pomilczeć...
'Tato..zawracamy..'
Dodaj komentarz