Komentarze: 23
Miejsce x.godz.17.30.stadion.trybuny zapełnione.12 uczestników wyścigu.
puk puk 1.2.3.próba mikrofonuuuu. piiiiiiiiiiiiiiiiiiip!
[..]Prosze państwa co za wyścig! niesamowite ! zawodnicy dają z siebie wszystkoo! nr 10 wysuwa sie na prowadzeniee.i oto..mamy chyba zwycięzceee!..ale co to..co sie dzieje..??!! halooo?!?!?
Miejsce y.godz.18.45.treningi.
Ona:trzymaj mnie za ręke jak będe biegła.dobrze? jakbym nie dała rady to mi pomożesz.co nie?:]
On:będe Cie ciągnął ile będę miał sił w rekach.ale i tak wiem że dasz z siebie wszystko.i wygrasz to:]
Ona:ale zawsze będziesz mi tak pomagał? Prawda że zawsze?
On:zawsze.a jaki będziesz miała nr?
Ona:10:)
powróćmy.Miejsce x.godzina 17.40.stadion.końcówka wyścigu.
...co sie stało? zatrzymała się tuż przed metą.nie dała rady..obiecał jej pomóc.nawet go nie było przy niej. zrozumiała że juz nigdy go przy niej nie będzie.zrozumiała że to koniec. zrozumiała że kocha niesamowice.zrozumiała że przegrała.konsekwentnie koniec.poczuła jak boli.tak strasznie boli..stała.płakała.krzyczała.bolało niesamowicie.ale doszła do mety.bez niego.i dalej będzie szła..i dojdzie.wiesz?!
c.d.n...albo sami sobie dopiszcie.