Archiwum 08 października 2005


paź 08 2005 Bez tytułu
Komentarze: 8

stłuczenie szklanki..wydawać sie może banalną sprawą a jednak...trzeba posprzątać szkło z podłogi,trzeba uprzątnąć wszystko...trzeba naprawic wszystko co sie zepsuło..należy wziąć szczotke-zmiotke-i szufelke i zamiatać,zamiatać,zamiatać..później,po uprzatnięciu szkła zdajemy sobie sprawę jaki popełniliśmy błąd.przez naszą/moją nieuwagę cierpi ta szklaneczkaa biednaaa.a trzeba przyznać że jest taka krucha i delikatna...i dlatego czym prędzej lece do kiosku po super-mocny klej i sklejam,sklejaam,sklejaaaam..aż w końcu skleje wszystko!i nie bedzie śladu po upadku:)kocham Cię;*

 

-baj pĄcz'-

/

szklanka sie pobiła, a dzisiaj niedziela i kioski pozamykane.i nie ma kleju..

i dupa, powiedziałabym.

baaaj pyZ!

ja jednak znalazłem!i teraz sklejaam skrupulatnie codziennie

jest,jest taka dziewczyna dla której bym skoczył w przepaść.low ja;*

i jeszcze tylko jeden akcent,taki lekko humorystyczny żeby za sztywno sie tu nie zrobiło :] a więc:

/wyrwane z kontekstu:P/

..pyzuuuś:* (20:33)
a mi sie w pewnym momencie przypomniał widok
..pyzuuuś:* (20:33)
pieroga twojego:]
Ja (20:33)
hahah:D:D
Ja (20:33)
a dlaczegooo?
Ja (20:33)
:]]]
..pyzuuuś:* (20:33)
a nie wiem
..pyzuuuś:* (20:34)
tak mi migneło w myslach:]
Ja (20:34)
:]]]]
Ja (20:34)
 jaa ale czuuub:*
..pyzuuuś:* (20:34)
bo on tkai duzy był
..pyzuuuś:* (20:34)
i charakterystyczny
..pyzuuuś:* (20:34)
ze mi utkwil w pamieci:]
kiciusia : :